~!
Czwarta rano.
Drobna blondynka
poczuła, jak chłopak wstaje z łóżka i wychodzi z sypialni.
Dziewczyna przeciągnęła się i spuściła nogi za łóżko.
Przetarła oczy i wstała, podążając za chłopakiem. Stał w
łazience, w samych bokserkach i układał sobie włosy.
Podeszła do niego i
mocno przytuliła od tyłu.
-Nie chcę, żebyś
znowu wyjeżdżał...
-Kochanie,
przerabialiśmy już ten temat... Wiesz, że muszę. Ale obiecuję,
jak wrócę, to gdzieś razem pojedziemy...
-Mówiłeś tak
ostatnio... - Stanęła obok niego, oparła się o umywalkę i
skrzyżowała ręce na piersi.
-Idź spać jeszcze,
położyłaś się późno...
-Nie zmieniaj
tematu, błagam cię. Wiesz, że tak dalej się nie da... Czy według
ciebie właśnie tak wygląda związek?
-Proszę cię,
słońce, nie płacz tylko...
Dziewczyna bez słowa
wyszła z pomieszczenia. Brunet po chwili wyszedł za nią.
-Ola, proszę cię...
Usiadła na łóżku
tyłem do niego. Łzy ciekły jej po policzkach.
Zaczął się
ubierać, wkładać ostatnie rzeczy do walizki. Po chwili zadzwonił
do niego telefon.
-Tak?... Dobra,
zaraz będę wychodził...
Schował telefon do
kieszeni i podszedł do dziewczyny. Ukucną przed nią i delikatnie
kciukiem starł jej łzy z policzków. Uśmiechnął się. Ona
odwróciła wzrok.
-Kochanie...
Dziewczyna nie
odpowiedziała, tylko rzuciła mu się w ramiona i zaczęła mocniej
płakać.
-Tak bardzo będę
za tobą tęsknić... - wyszlochała.
-Ja za tobą też...
- miał już łzy w oczach, ale powstrzymał je.
-Do zobaczenia... -
pocałował ją najlepiej jak umiał, wyswobodził się z jej ramion,
wziął bagaże i wyszedł.
Dziewczyna podeszła
do okna i zobaczyła czarny bus. Po chwili z domu wyszedł Zayn i
przed wejściem do samochodu, spojrzał w okno, w którym stała
blondynka. Widział ją wyraźnie. Uśmiechnął się. Ona próbowała
odwzajemnić uśmiech, lecz przez płacz wyszedł jej grymas.
Brunet schował
walizkę i wsiadł do samochodu.
Fajnie się zaczyna. :D
OdpowiedzUsuńPisz dalej. :P
pisz dalej ;3
OdpowiedzUsuńCzekam! <3